Wypróbowałam olejek grejpfrutowy kilka dni temu rozpylając go w mieszkaniu. To jest pierwszy olejek eteryczny ever, jaki wpadł mi w dłonie. Zapach ekstra, przyjemny, rześki i pobudzający, antystresowy wg mnie. Tak się rozluźniłam, że nie poszłam do pracy.

Olejek eteryczny grejpfrutowy poprawia nastrój domowników. Jest to wspaniały, orzeźwiający aromat. Ponadto, za radą jednej z blogerek, dodaję go do żelu do mycia twarzy (uwaga na oczy). Przy mojej tłustej cerze pomaga mi w oczyszczaniu jej, ale i w jej odświeżeniu. Dodatkowo zauważyłam, że cera jest jakby gładsza. Nie ma tak charakterystycznego zapachu, jak np. herbaciany. Od kilku dni dodaję go także do balsamu do ciała, ponieważ ma pomóc w walce z cellulitem – poprawia pracę krwiobiegu i krążenie limfy.

Mój olejek prawie nie pachnie. Inny owocowy podobnie.