Perfumy mają niezwykłą moc. Poprawiają nasz nastrój, dodają pewności siebie, sprawiają, że czujemy się atrakcyjni. Mogą być ciężkie i zmysłowe bądź przeciwnie – lekkie i radosne. W gronie najpopularniejszych mieszanek zapachowych są te, które wywodzą się ze świata arabskiego. Jaka jest historia ich powstania i czym odróżniają się od innych perfum?
Historia perfum arabskich
Nazwa „perfumy” pochodzi od łacińskiego „per fumum”, co oznacza „poprzez dym”. Początków perfum należy bowiem szukać w antycznych praktykach komunikowania się z bogami przez spalanie aromatycznych żywic. Unoszący się ku górze dym miał być wyrazem czci. Obrzędy takie powszechne były na terenie Mezopotamii. Tam też zaczęto łączyć olejki z kwiatami, a kąpiel w nich zalecana była przyszłym małżonkom – miała zapewniać szczęście i trwałość związku. Fascynacja zapachami towarzyszyła również starożytnym wielkim cywilizacjom Egiptu, Grecji i Rzymu. A co z krajami islamskimi?
Paradoksalnie do rozwoju arabskiego perfumiarstwa przyczyniła się ekspansja chrześcijaństwa w Europie, która doprowadziła do zaprzestania powszechnego stosowania aromatycznych olejków, uzwananych za zbyt zmysłowe i kojarzące się z erotyką, cielesnością, a przecież – według nowej religii – ważniejsza od ciała jest dusza. W tym czasie produkcja perfum kwitła na terenie Bliskiego Wschodu. Używanie wonnych olejków w życiu codziennym było wręcz nakazem religijnym, dyktowanym przez Koran.
Świat arabski w ogromnym stopniu zmodyfikował sposób wytwarzania perfum. Oprócz żywic i zapachów pochodzenia zwierzęcego, takich jak piżmo czy ambra, zaczął sięgać po naturalne surowce roślinne – różnorodne kwiaty i zioła. Możliwość korzystania z nich istniała dzięki szerokiemu handlowemu powiązaniu Arabii i Persji z resztą świata, co zapewniało dostęp do bardzo dużej liczby surowców. Co więcej, właśnie w tym regionie panowały idealne warunki do uprawy kwiatów, takich jak róża (która zresztą z tego obszaru się wywodzi) czy jaśmin.
Arabowie nie tylko korzystali z nowych źródeł zapachów, ale również potrafili umiejętnie je łączyć. Prekursorem w tej dziedzinie był arabski chemik Al-Kindi, który w IX w. n.e. stworzył dzieło „Book of the Chemistry of Perfume and Distillations”, zawierające ponad sto receptur zapachowych olejków i wód oraz opisujące metody ich produkcji.
Drugą niezwykle ważną zasługą, jaką świat arabski wniósł do przemysłu perfumeryjnego, było wynalezienie procesu destylacji ok. 800 r. Odkrycie to przypisuje się chemikowi Geberowi (Jabir ibn Hayyan). Metodę tę udoskonalił perski lekarz i chemik – Awicenna, skupiając się na destylacji wodnej. Jako pierwszy wykorzystał ją do pozyskiwania olejków eterycznych z kwiatów. To właśnie on stworzył w ten sposób „pierwsze nowożytne perfumy”, za które uznawana jest woda różana – o wiele lżejsza i delikatniejsza w zapachu niż dotychczas powstające perfumy, będące mieszanką olejów roślinnych, rozdrobnionych ziół lub płatków kwiatów.
Perfumy ponownie zagościły w Europie w XI-XII w., wraz z rycerzami powracającymi z wypraw krzyżowych, organizowanych przeciwko muzułmanom.
Czym wyróżniają się arabskie perfumy?
Choć to Arabowie udoskonalili proces destylacji wodnej, perfumy arabskie kojarzą się głównie z formą aromatycznego olejku lub kremu, powstającego poprzez zmieszanie olejków eterycznych z olejami czy woskami roślinnymi. Perfumy w takiej postaci wyróżniają się większą trwałością w porównaniu do tradycyjnych spreyów – mgiełki szybko wyparowują ze skóry, podczas gdy oleista czy kremowa baza utrzymują się na niej o wiele dłużej, nieraz nawet kilkanaście godzin. Perfumy w olejku i kremie nie posiadają alkoholu, nie powodują więc podrażnień.
Arabskie perfumy utożsamiane są zwykle z ciężkimi korzennymi zapachami, a do najpopularniejszych (i najdroższych) składników należy oud – destylat pozyskiwany z konarów drzewa agarowego, rosnącego w Azji Południowo-Wschodniej. Często pojawia się piżmo, ambra, drzewo sandałowe, róża czy jaśmin. Z jednej strony orientalne perfumy przypadną więc do gustu osobom preferującym intensywne aromaty, z drugiej – wielbicielom lżejszych kwiatowych nut.
Perfumy w olejku lub kremie nanosimy na tzw. miejsca pulsujące, takie jak nadgarski, tylna część kolan, zgięcia łokci, okolice za uszami, skronie. Ciepło sprawia, że zapach uwalnia się stopniowo, długo utrzymuje się na skórze, a nieraz zmienia swój charakter z upływem czasu. Można postępować zgodnie z arabską tradycją i nakładać perfumy od dołu ku górze, a więc kierując się od stóp (i to dosłownie – tradycja ta zaleca, aby zapach aplikować także na palce u stóp) ku głowie.
Dodaj komentarz