Mydełko jest świetne. Bardzo podoba mi się jego naturalna, nierówna forma, która sprawia, że kostka prezentuje się naprawdę wyjątkowo. Mydełko myje bardzo delikatnie. Nadaje się nawet do wrażliwej skóry. Myję nim także twarz. mam cerę tłustą, ze skłonnością do wyprysków, ale także podrażnień. To mydełko sprawdza się świetnie! Nie podrażnia i zmniejsza przetłuszczanie skóry. Po myciu nie ma się wrażenia nieprzyjemnego ściągania.

No więc daję minus za bezpłciowy zapach. Jak mydło jeleń 🙂 .Trzeba przyznać, że wygląda świetnie. Pieni się na dość tłusto i obficie. Nie pozostawia suchej skóry. Dobrze oczyszcza skórę twarzy.

Gojenie niedoskonałości na buzi jest szybsze. Nadaje się (ja go tak używam) do zmywania makijażu. Kostka jest oryginalnie niekształtna. Zapach nieinwazyjny. Nie widzę, aby podrażniało, nie czuję, aby wysuszało skórę po myciu, ale kremik czy olejek przed pójściem do łóżka bezwzględnie. Wrócę do niego po zużyciu.

Czarne mydło używam do skóry tłustej i skłonnej do trądziku. Zwęża pory i raczej nie ściąga skóry, a już na pewno nie wysusza. Po umyciu buzi nakładam wodę różaną plus olejek perilla na waciku jak mi polecono i po kilku dniach twarz wygląda jakby lepiej. Odejmę gwiazdkę za zapach, mogłoby ono ładniej pachnieć, bardziej kobieco.

Strzał w dziesiątkę. Afrykańskie czarne mydło fajnie wygląda, miło pachnie i działa lekko peelingująco, wygładzająco. Nie powoduje wysuszenia skóry. Bardzo je polubiłam.

Mydło czarne afrykańskie ma ciekawy i naturalny skład. Myje oczyszczając buzię z nadmiaru sebum, przy tym jej nie wysusza nadmiernie. Zmniejsza widoczność rozszerzonych porów.
Podoba mi się również jego zapach, jest bardzo naturalny i nie jest ziołowy (nie lubię mydeł ziołowych).